Zacznijmy od drugiej części tego pytania. Czemu stworzyłam Pisadło?
Odpowiedź jest dość prosta – bo piszę i wciąż uczę się jak pisać. A skoro już tyle o tym czytam i zagłębiam się w temat, doszłam do wniosku, że zrobiłabym dobry uczynek, gdybym nowo zdobytą wiedzą dzieliła się z innymi piszącymi. Podkreślmy jedną istotną rzecz – nie jestem ekspertem. Jestem młodym pisarzem, który uczy się, popełnia błędy i chce sobie i innym ułatwić życie. Proste, no nie?
Są też Listy, które piszemy z Zosią. Przede wszystkim dlatego, bo z Zosią cudownie mi się pisze. Zosia w ogóle jest wyjątkową osobą i wydaje mi się, że powinniście koniecznie zajrzeć do niej, wszędzie, gdzie się da. Powinniście na własne oczy zobaczyć jej Życiową Drogę i projekt Kochaj się. I powinniście czytać dużo Zosi, bo jej teksty przejawiają działanie terapeutyczne. A Listy w ogóle są po to, żebyśmy mogły mówić, czy raczej pisać od serca do serca. Od nas dla Was.
Kim jestem?
Moje nazwisko już znacie. Zdążyłam wydać jedną książkę („Będę czekać całą noc”), a napisać cztery. Pierwszą w wieku siedemnastu lat (romans historyczny!), drugą wyżej wymienioną i trzecią w dwóch tomach. Z trzecią teraz działam, ale powoli. Nie zapeszamy.
Jestem laureatką konkursów literackich, między innymi Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego na opowiadanie im. Bolesława Prusa, w którym zajęłam pierwsze miejsce. Potem pracowałam jako autor, następnie redaktor, a na końcu zastępca redaktora naczelnego w miesięczniku WOBEC. Byłam również redaktorem koordynatorem w serwisie EYIA (European Youth Information Agency), a obecnie współpracuję z miesięcznikiem KREATYWNI. Zostałam również członkiem jury 2. edycji Ogólnopolskiego Konkursu na opowiadanie im. Bolesława Prusa.
Pierwsze wiersze napisałam w podstawówce. Po długiej przerwie wróciłam do pisania w liceum (pierwsza miłość…). Wtedy powstała znaczna większość moich wierszy (jest ich około 150), zbiór opowiadań, sztuka i pierwsza książka. Od tamtej pory nie przestaję. Piszę i czytam. Czytam i piszę.
Kocham fotografować zwierzęta, mojego kota kocham (ma na imię Licho), słodycze, pizzę i święta. Moim wielkim marzeniem jest pojechać w podróż do Włoch. Chcę też mieć dom z własnym gabinetem, pełnym książek. I chcę pisać. Do upadłego, aż w końcu zacznie wychodzić.
Dość o mnie. A Wy? Co robicie i jak trafiliście na moją stronę? Śmiało, napiszcie do mnie i opowiedzcie swoją historię!